Tyle obiecuje sektor usług biznesowych i szykuje gotowy projekt przepisów. W wyścigu o fotel lidera outsourcingu w Europie walczą z nami Czesi i Luksemburg. Urzędnicy na razie są ostrożni – pisze „Puls Biznesu”
– Polska może stać się najważniejszym w Europie miejscem dla centrów świadczących zaawansowane usługi dla instytucji finansowych – przekonuje w „Pulsie Biznesu” Jacek Levernes, prezes Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych ABSL i wiceprezes HP na Europę, Bliski Wschód i Afrykę.
Przekonuje, że do 2017 roku może powstać w Polsce 100 tys. miejsc pracy, w tym 50 tys. do 2015 roku, co ma się przełożyć także na 7 mld zł dodatkowych przychodów do budżetu. Dobrze płatne (7,5 tys. zł brutto) miejsca pracy przyjadą z zagranicy.
Czego trzeba, żeby światowe instytucje wybrały Polskę zamiast Czech czy Luksemburga na zarządzanie swoimi międzynarodowymi funduszami?
Według branży usług biznesowych potrzebny jest model funduszu bez TFI, przyspieszenie czasu rejestracji, zmiany w dokumentacji, usprawnienie współpracy z KNF.
W sierpniu Rada Gospodarcza przy Premierze zarekomendowała pomysł ABSL premierowi. Za dwa miesiące Związek ma przedstawić gotowy projekt zmian w prawie przygotowany z ekspertami z Lewiatana.
Co na to Ministerstwo Finansów? „Odnosi się pozytywnie”, ale podkreśla, że projekt ABSL będzie wymagał wiele istotnych zmian w zasadach funkcjonowania funduszy inwestycyjnych. Resort zaczął analizę, czeka na szczegóły i ma niedługo
Więcej na: wyborcza.biz