Wyzwania w zakresie planowania czasu pracy

business-257911_1280

Rynek pracy w sektorze BPO jest w wielu sektorach rynkiem pracowników. Coraz trudniej pozyskiwać zatem pracowników z uwagi na ciągle rozwijający się rynek usług. Firmy stosują różnego rodzaju zachęty, aby przyciągnąć nowych, a także utrzymać swoi obecnych pracowników. Przede wszystkim pracodawcy starają się wychodzić naprzeciw oczekiwaniom pracowników co do elastycznych godzin czasu pracy. Każde takie rozwiązanie powinno zostać jednak ujęte w odpowiednie ramy prawne. W przeciwnym razie pracodawca może ponosić dodatkowe ryzyka finansowe wynikające z przekroczenia norm czasu pracy. Po trzech latach ich wysokość może być znaczna.

Coraz częściej możemy spotkać się z biurem otwartym 24 h na dobę. W takim biurze pracownicy rozpoczynają i kończą pracę w wybranych przez siebie godzinach. Praca ma być wykonana na określony termin i to pracownik decyduje sam, kiedy ją wykona. Takie rozwiązanie oczywiście ma swoje plusy dla pracowników, dla pracodawcy stanowi jednak wyzwanie organizacyjne. Choćby ze względu na częściowy brak nadzoru ze strony przełożonych takich pracowników (nie mogą przecież funkcjonować w biurze 24h czekając na swoich podwładnych), czy trudności w zarządzaniu czasem w porze nocnej, za który pracownikowi przysługuje dodatek pieniężny w wysokości 20% wynagrodzenie minimalnego (w przeliczeniu na godzinę). Ponadto, w wielu przypadkach praca wymaga działania zespołowego, a rezultat pracy młodszego kolegi, nie może być osiągnięty bez wsparcia czy też weryfikacji kolegi ze starszym stażem pracy. W znacznym stopniu taki dowolny wręcz system utrudnia efektywność i ciągłość wykonywanych obowiązków. Warto zatem przemyśleć zasady funkcjonowania biura otwartego 24h i wprowadzić regulacje, które ograniczają całkowitą dowolność planowania czasu pracy po stronie pracowników.

Ostatnio coraz mniejszą atrakcyjnością cieszy się również niepłatna i niewliczana do czasu pracy przerwa w trakcie pracy przeznaczona m.in. na spożycie posiłków czy załatwienie spraw osobistych. Najczęściej trwa ona 45-60 minut. W odczuciu wielu pracowników stanowi zwykłe przedłużenie czasu pracy i wydłuża ich rzeczywistą dostępność dla pracodawcy. W konsekwencji coraz więcej pracowników wnioskuje o jej likwidację. Pracownicy preferują kończyć pracę po 8 godzinach bez godzinnej przerwy. Dla pracodawcy taka przerwa niekiedy odgrywa istotną rolę w planowaniu pracy i rezygnacja z niej nie jest wcale korzystna. Godzinna przerwa w Polsce sprawia, że ułatwiony jest kontakt pomiędzy innymi kluczowymi państwami Europy jak np. Wielka Brytania, i powoduje, że zarówno u nas jak i w tych państwach praca będzie zakończona o tej samej porze. W rezultacie ogranicza to sytuacje pracy w nadgodzinach, jeżeli praca polskiej firmy jest w znacznym stopniu uzależniona od współpracy z np. firmą z Wielkiej Brytanii.

Kolejna kwestia to odpowiednie dobranie systemu czasu pracy. W sektorze BPO nie zawsze praca może być wykonywana w zadaniowym systemie czasu pracy – nie każdy bowiem rodzaj pracy może by przedmiotem tego systemu. Warto o tym pamiętać dobierając odpowiedni system czasu pracy do charakteru pracy na danym stanowisku. Wbrew potocznej ocenie, zadaniowy system czasu pracy nie jest właściwy dla np. kierowników. Nie chroni również pracodawcy przed nadgodzinami. Wystarczy, że pracownik wykaże, że obiektywnie zadania nie mogły zostać wykonane w terminie 8h w danym dniu i już możemy mieć nadgodziny. Jeżeli już wprowadziliśmy zadaniowy system czasu pracy, to trzeba te zadania z pracownikiem ustalać. Nie wystarczy przy tym, aby zadania wynikały z ogólnego charakteru obowiązków pracownika. Oczywiście pozostałe systemy czasu pracy również nie zawsze są odpowiednim sposobem planowania czasu pracy w sektorze BPO. W związku z tym, coraz bardziej aktualna staje się potrzeba „wynalezienia” złotego środka lub po prostu modyfikacja istniejących systemów, w ten sposób, aby jak najlepiej dostosować się do specyficznego działania BPO. Być może konieczne stanie się szukanie pomysłów na rozwiązanie tych zagadnień w państwach, w których sektor BPO działa bez większych zarzutów.

Łukasz Kuczkowski, radca prawny, partner w kancelarii Raczkowski Paruch

Share