Centra usług we Wrocławiu – ile zatrudniają ludzi?

We Wrocławiu w sektorze usług dla biznesu pracuje niemal 24 tys. osób. Więcej mają tylko Kraków i Warszawa.

O tej branży – używając angielskich skrótów – mówi się BPO lub SSC. To od słów Business Process Outsourcing lub Shared Services Centers. Te pierwsze to centra outsourcingu, które na zlecenie różnych firm realizują określone usługi, np. księgowość.

Drugie to tzw. centra usług wspólnych. Powstają wtedy, kiedy duża, międzynarodowa korporacja, postanowi wydzielić np. dział księgowości i zamiast zatrudniać księgowych we wszystkich oddziałach, tworzy jedno wielkie centrum obsługujące wszystkie kraje.

Trzecie miejsce w kraju

We Wrocławiu swoje centra usług biznesowych mają takie firmy jak np.: EY (kiedyś Ernst & Young), Parker Hannifin, Viessmann, IBM, Dolby, BNY Mellon, HP czy szwajcarski bank Credit Suisse. Na początku roku brytyjski „Financial Times” opublikował raport, w którym nasze miasto zajęło wysokie, szóste miejsce w globalnym zestawieniu miast rynków wschodzących. Brytyjczycy przyznali nam także trzecią lokatę wśród dużych ośrodków pod względem dobrych warunków dla prowadzenia działalności gospodarczej.

We Wrocławiu w sektorze usług dla biznesu pracuje niemal 24 tys. osób. W Krakowie, który jest pod tym względem liderem – 36 tys. Między naszymi miastami jest jeszcze Warszawa, druga w stawce.

Niemal pewne jest, że te liczby wkrótce jeszcze wzrosną. Tylko w zeszłym roku firmy z tej branży otworzyły bowiem w Polsce 22 tys. nowych miejsc pracy. Zgodnie z danymi organizacji ABSL, zrzeszającej najważniejszych inwestorów tego sektora, za pięć lat będzie ona zatrudniać u nas co najmniej 250 tys. pracowników. Już teraz sektor BPO stanowi największą grupę wśród bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce. – W kraju działa obecnie aż 356 inwestorów z całego świata – mówi Jacek Levernes, prezes ABSL.

Zatrudnienie rośnie

– Zaczęliśmy budować wrocławskie centrum już w 2007 r., jednak firma najbardziej dynamicznie rozwijała się w ciągu ostatnich trzech lat. W 2012 r. pracowało u nas zaledwie 800 osób. Dziś jest ich aż 3800, a wciąż się rozbudowujemy i prowadzimy rekrutację. Niedługo będziemy świętować przyjęcie do pracy czterotysięcznego pracownika – opowiada Bartosz Poździk, dyrektor operacyjny w Credit Suisse we Wrocławiu. Szwajcarski bank zajmuje w mieście trzy lokalizacje: w biurowcach Grunwaldzki Center przy rondzie Reagana, Green Day przy ul. Szczytnickiej i Silver Forum przy ul. Strzegomskiej.

– Poszukujemy do pracy kandydatów z dwóch grup: wśród utalentowanych absolwentów wrocławskich uczelni oraz wśród specjalistów. Współpracujemy z Uniwersytetem Wrocławskim, Uniwersytetem Ekonomicznym i Politechniką Wrocławską. Razem organizujemy staże, praktyki czy wykłady dla studentów. Od absolwentów nie wymagamy doświadczenia, zakładamy, że wszystkiego nauczą się w firmie. Drugą grupą pracowników, których rekrutujemy, są doświadczeni specjaliści i eksperci – dodaje Poździk.

Mimo że Credit Suisse jest bankiem szuka do pracy nie tylko bankierów czy ekonomistów, lecz także informatyków, matematyków, prawników, grafików, specjalistów od marketingu i zarządzania biznesem.

Niedługo do Wrocławia wprowadzi się kolejny szwajcarski bank, UBS. Szwajcarzy chcą zatrudnić co najmniej 200 osób. Rekrutacja pracowników ma rozpocząć się pod koniec roku. Aby zachęcić ich do inwestycji, w marcu wrocławscy radni przegłosowali rozszerzenie granic Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej o centrum Wrocławia. Biura UBS mają mieścić się przy ul. Ruskiej i na placu Dominikańskim.

Do nowej lokalizacji przeprowadza się też centrum usług wspólnych amerykańskiego producenta technologii napędów i sterowań Parker Hannifin. – Centrum we Wrocławiu działa od 2013 r. i wciąż się rozwija. Kiedy półtora roku temu zaczynałam tu pracę, było tylko 40 pracowników. Teraz jest 250 – mówi Maria Grudowska z Parker Hannifin. Do tej pory firma wynajmowała dwa biura przy Swobodnej i Śrubowej. Teraz przenosi się do nowego biurowca przy ul. Dubois 41. Zajmie dwa najwyższe piętra białego, sześciokondygnacyjnego budynku nad Odrą. Część pracowników wprowadziła się do nowego biura już w tym tygodniu.

Wrocław jest również drugim po Warszawie największym ośrodkiem EY, czyli międzynarodowego koncernu specjalizującego się w audycie i usługach doradczych. – We Wrocławiu jest zlokalizowane nasze biuro regionalne, w którym zatrudniamy 60 audytorów i doradców. Jest też 370 pracowników w centrum usług wspólnych, do którego teraz dołączają specjaliści ds. IT. Będą realizować projekty badawczo-rozwojowe – opowiada Jacek Kędzior, partner zarządzający EY w Polsce i w krajach Europy Środkowej i Południowo-Wschodniej.

Nowa narodowość

Przedstawiciele wrocławskiego sektora BPO we Wrocławiu podkreślają, że jedną z zalet tej branży jest praca w międzynarodowym środowisku. – Prowadzimy księgowość dla wszystkich oddziałów Parkera w Europie, dlatego kluczowa jest dla nas komunikacja. Zatrudniamy osoby, które mają podstawy księgowości, ale też dobrze znają języki obce. Mile widziany jest nie tylko angielski, lecz także np. turecki, hiszpański czy języki skandynawskie – wylicza Maria Grudowska z Parker Hannifin.

Natomiast Credit Suisse najlepszym pracownikom proponuje staże w oddziałach na całym świecie. – Również na miejscu oferujemy pracę w zróżnicowanym kulturowo środowisku. Mamy ludzi m.in. z Europy Wschodniej czy Azji. Żartujemy, że naszą wspólną narodowością jest narodowość Credit Suisse – zapewnia Bartosz Poździk.

Źródło: Gazeta.pl

Share

Dodaj komentarz